Ostatnio zainteresowałam się relaksem psa. Poszperałam trochę w internecie i dowiedziałam się, że psu można włączyć zarówno odprężającą muzykę jak i zrobić samemu masaż. Zebranymi informacjami chętnie się z wami podzielę.
1. Muzyka.
Już od dłuższego czasu słyszałam o uspakajającej muzyce dla psa. Jednak nigdy nie napotkałam się na niej.
Pewnego dnia, weszłam na youtube, tam znalazłam kanał: relax my dog. Na tej stronie możemy włączyć swojemu pupilowi relaksującą melodię, która trwa od 15 minut- do nawet 2h.
2.Masaż.
Każdy lubi się zrelaksować. Nawet zwierzęta. A co powiecie na masaż dla psa? Masaż jest bardzo prosty do wykonania. Potrzebne wam będzie tylko dobre zaangażowanie.
Na tej stronie http://psy.re.pl/artykul/4309.html możecie dowiedzieć się jak wykonać taki masaż.
Zapraszam na mojego drugiego bloga, gdzie możecie mnie poznać bliżej: http://world-girls1.blogspot.com/
W deszczową jesienną pogodę na pewno nikomu nie chcę się wychodzić na spacer z naszymi pupilami.
W tym poście pokażę wam pomysły na zabawę z psem w domu.
Zabawy:
Każdy pies potrzebuje jakiś zabaw czy to na dworze czy w domu. Jeżeli nie możemy wyjść na dwór pobiegać z psem, ponieważ na dworze pada deszcz czy jest zimno.
Własnoręczne zabawki z rolki papieru-gdy wasz pies nie ma zbytnio dużo zabawek typu Kong możemy zrobić zamiennik. Weź rolkę papieru i włóż do niej jakieś przysmaki (suche lub mokre np.ser żółty), następnie z obu stron wkładamy zwiniętą chusteczkę. Całość zgniatamy i owijamy sznurkiem lub taśmą klejącą.
Dwa kubki-zasady są proste. Weź do ręki dwa kubki po na przykład jogurcie. Pod jeden kubek włóż smakołyk, a drugi zostaw pusty. Pies będzie musiał odebrać smakołyk. Ta zabawka jest na inteligencję psa.
Zabawa w chowanego-możecie to razem robić w domu lub na podwórku. Poproś jedną osobę, aby przytrzymała psa. Natomiast ty musisz się schować. Pies będzie cię szukać. Gdy cię znajdzie pochwal go pieszczotami i daj smakołyk.
Dziś moim pomysłem na post były pytania do Fajtusia (psa). Dzięki temu możecie go lepiej poznać.
Zapraszam !!!
1. Kiedy masz urodziny?
Mam urodzinki 25 grudnia ;)
2.Ulubione smakołyki?
Uwielbiam smakołyki Trixi, ale szyneczka też jest dobra ;)
3.Co robisz na podwórku, czyli zabawy?
Kocham grać w piłkę. Zasady są jasne, jeżeli piłka wpadnie do mojej bramki jest punkt dla przeciwnika. Przeciwnik (musi być człowiek) dotknie piłkę ręką jest 'ręka" jeżeli dotknę ogonem piłki jest 'ogon'. ;DDD
Lubię także zabawę w tak zwanego berka.
4.Lubisz spacery?
Uwielbiam.
5. Czy kiedy kol wiek w życiu zdarzyło Ci się mieć kleszcza?
Tak, na szczęście tylko jeden raz.
6.Jaką w tym czasie jesz karmę?
Royal Canin, ale szczerze to wole mokre karmy z puszki.
7.Nosisz szelki czy obrożę?
Zdecydowanie szelki, bo są wygodniejsze.
8.Na spacery idziesz luzem czy na smyczy?
Na smyczy, ale dosyć długiej 3 metrowej.
9.Jeżeli chodzisz na spacery ze smyczą, to jaką automatyczną czy nie.
Automatyczną Flexi.
10.Ulubione miejsce do spania?
Lubię spać na łóżku mojej pani, ale rzadko mi pani pozwala ;(
11. Którą zabawą najczęściej się bawisz?
Sznurkiem do przeciągania.
12.Jak najczęściej spędzasz czas?
Jeżeli jest w miarę ładna pogoda to na podwórku. Jeżeli nie to bawiąc się zabawkami w domu.
13.Gdybyś wybrał co byś jadał ?
Smakołyki lub mokrą karmę z puszki.
14. Ile umiesz sztuczek?
Bardzo dużo.
15. Gdzie chodzisz na spacery?
Na pole.
16.Przyjaciel?
Mój dobry kolega Wandal.
17.Kogo chcesz pozdrowić?
Pozdrawiam Wandala, moją rodzinę i wszystkie psy jakie znam.
Te zdjęcia są dosyć stare teraz jestem ładnie ostrzyżony i większy.
Pozdrowionka Od Fajtusia!
Chyba już każdy, oglądając YouTube widział niezwykłego i słodkiego pieska Boo.
Każdy chyba by chciał takiego pieska ;) Tylko jaka to rasa, czy może to zwykły kundelek.
Niee! To Szpic miniaturowy tylko charakterystycznie ostrzyżony.
Szpic miniaturowy:
Jest to piesek o dużej inteligencji i pogodzie ducha. Sprawia
wrażenie, że wystarczy go przytulić i pogłaskać, a wszystko będzie
dobrze. Tymczasem nie brak mu charakteru i pod tym względem bardziej
przypomina małego teriera niż typowego pieska do towarzystwa. Ma swoje
zdanie i niechętnie z niego rezygnuje. We właścicieli jest wpatrzony,
bardzo się do nich przywiązuje i jest im bezgranicznie oddany, ale w
stosunku do osób obcych lub tylko znajomych, nie należących do stada,
zachowuje dystans i pewną nieufność. Nowo narodzony pomeranian jest
wielkości dorosłej myszy. Po kilku tygodniach, choć już znacznie
większy, w dalszym ciągu rozmiarami bardziej przypomina zabawkę niż
normalnego psa. Trudno jest więc nawet wyobrazić sobie wychowywanie
takiego szczeniaka. Pan najczęściej traktuje go pobłażliwie i na
wszystko mu pozwala, a tymczasem szpicek powoli, ale systematycznie
przyzwyczaja wszystkich domowników do tego, że to właśnie on jest w domu
najważniejszy i tak naprawdę to wokół niego powinien kręcić się świat.
Na szczęście jego łagodność w stosunku do właściciela i niewielkie
wymiary sprawiają, że popełnione błędy nie mszczą się poważnie. Niemniej
jednak przyda mu się wpoić podstawowe zasady dobrego wychowania, co
wymaga cierpliwości, konsekwencji i umiejętnego stosowania nagród. Szpic
uczy się chętnie, choć czasem stara się postawić na swoim.
Wielka
obfitość włosów sprawia, że zabiegi pielęgnacyjne są dość czasochłonne.
Niezbędne jest regularne rozczesywanie całego podszerstka, by nie
powstawały kołtuny. Kąpie się pieska w miarę potrzeby, zawsze jednak w
dobrym szamponie, ewentualnie z odżywką. Po wykąpaniu niezbędne jest
wysuszenie futra – najpierw ręcznikiem, a później suszarką do włosów. W
trakcie suszenia trzeba delikatnie rozczesywać kolejne partie i zwrócić
uwagę, by podszerstek przy skórze nie pozostał mokry.
Jak
wszystkie szpice pomeranian nie jest wybredny przy jedzeniu. Chętnie zje
to, co dostanie, a podczas spaceru będzie się rozglądał, czy nie
znalazłoby się coś jeszcze. Wymaga jednak pokarmu bardzo dobrego
jakościowo. Każda próba zaoszczędzenia na wyżywieniu szybko odbije się
na wyglądzie szaty. Straci ona naturalny połysk i nie będzie tak gęsta i
efektowna jak u psów żywionych prawidłowo.
Niewielkie wymiary
sprawiają, że pomeranian nie wymaga wielokilometrowych spacerów. Ale
ruchu potrzebuje dużo, jest bowiem pełen temperamentu i musi
rozładowywać rozpierającą go energię. Należy mu stwarzać okazję do
biegania. Chętnie będzie aportował niewielkie przedmioty. Znajdując się w
nowym dla siebie miejscu, z ciekawością wsadzi nos w każdy kąt.
W
sytuacji realnego lub wyimaginowanego zagrożenia potrafi stanąć w
obronie swego pana. Niestraszne mu wtedy nawet osobniki znacznie od
niego większe. W relacjach z psami swojej rasy jest raczej
bezkonfliktowy, wobec innych – zaczepny. Ma skłonność do wszczynania
awantur. Właściciel musi więc mieć go pod stałą kontrolą.
DOWÓD OSOBISTY (na podstawie wzorca) Grupa: V FCI (szpice i psy pierwotne) Wzrost: szpic miniaturowy do 22 cm, szpic mały do 27 cm Waga: szpic miniaturowy do 2 kg, szpic mały do 5 kg Głowa: średniej wielkości, klinowata, mózgoczaszka lekko zaokrąglona Oczy: owalne, lekko zaokrąglone, o żywym wyrazie Uszy: wysoko osadzone, trójkątne, stojące Tułów: krótki Kończyny: niewysokie, tył umiarkowanie kątowany Ogon: wysoko osadzony, zarzucony na grzbiet, skręcony Okrywa włosowa: na głowie, uszach, łapach włos krótki, przylegający, na ciele długi, twardy, nastroszony Umaszczenie:
szpic miniaturowy – dopuszczalne różne umaszczenia, także łaciate,
szpic mały – maść biała, czarna, czekoladowa, wilczasta i pomarańczowa
Pies tak jak człowiek posiada swój język. Człowiek też może się go łatwo nauczyć. Jest on bardzo pomocny, ale także potrzebny. Pies wysyła sygnały z kilku grup i prezentowane w różnych sytuacjach, zależnie od temperamentu psa na przykład:
*sygnały grożące (warczenie, pokazywanie zębów)
*sygnały pokojowe (przy witaniu, zabawie np. ukłon)
*sygnały stresu (uspokajające, np. ziewanie)
*sygnały uległości (unikanie konfliktu, np. kładzenie się na plecach)
Niektóre sygnały uspokajające:
*ukłon-pozycja zapraszająca do zabawy, zrelaksowana pozycja ciała, *odwracanie głowy,
*oblizywanie się (nosa) - dość często przez psy zaniepokojone bliska obecnością aparatu fotograficznego,
*lizanie twarzy,
*ziewanie - krótkie nerwowe,
*podnoszenie przedniej łapy,
*otrzepywanie się,
*spowolnione ruchów,
*machanie ogonem (sztywnym)
*siadanie, kładzenie się (czasem tyłem)
*rozdzielenie - dwóch walczących (lub zbyt agresywnie bawiących się ) psów trzeciego lub dwoje obejmujących się czy tańczących ludzi - często niesłusznie interpretowane jako zazdrość,
*znaczenie terenu - posikiwanie,
*mrużenie oczu,
*wąchanie podłoża (obniżenie głowy i szyi) oraz podchodzenie do łuku,
* zastyganie w bezruchu - sztywna postawa ciała (jeżeli przy tym pojawiają się tzw. twarde oczy - widocznie są białka i rozszerzone źrenice to jeden z sygnałów grożących, który pojawia się w bardzo dużym zdenerwowaniu, może po nim nastąpić atak).
Bohater zdjęć to szpic miniaturowy ;)
Fragment książki "szkolenie psa".
Komenda 'siad' nie jest skomplikowana i jest bardzo łatwa do nauczenia naszego pupila. 'Siad" przydaje się jeżeli każemy psu usiąść przed pasami drogowymi na spacerze. To jedna z podstawowych komend, który każdy pies powinien umieć do perfekcji.
Co będziecie potrzebowali do nauczenia tej komendy?
Będziecie potrzebowali: *smakołyków
*klikera (post o klikerze, myślę, że pojawi się 30 sierpnia)
* i oczywiście psa ;)
Zaczynamy naukę!!!
*Najlepiej zacząć naukę kiedy pies jest tuż po spacerze i przed posiłkiem. Na początek zacznijmy naukę w cichym miejscu, gdzie nic pupila nie będzie rozpraszało. Tym miejscem może być na samym początku dom, gdzie panuje cisza. Trening młodego psa jest o wiele łatwiejszy, ponieważ większą uwagę będzie skupiał na nas.Powtarzajmy trening kilka razy dziennie, najlepiej na początku przez 3-6 minut.
*Schowaj smaczki do torby lub do kieszeni, dobrze by było, aby smakołyki była małe, możesz je połamać. To stanowi więcej powtórzeń ;)
Możesz zmieszać wiele smakołyków mogą one być nie dobre dla psa, ale także i takie dla których pupil zrobi wszystko ;)
*Wyjmij z torby jeden lub dwa kawałki, torbę odstaw na stół. Pokaż psu
jego łakocie, daj mu je powąchać, ale nie pozwól mu wyrwać ci je z ręki.
*Przytrzymuj przysmak tuż na głową psa, tak, aby mógł go widzieć i czuć
jego zapach. Samoczynnie będzie on go chciał dostać i będzie opuszczał
tylną część tułowia do siadu. Gdy już będzie prawie w siedzącej pozycji,
powiedz mu siad, gdy to uczyni daj mu przysmak i bardzo go pochwal, że
ładnie usiadł itd.
*Jeżeli już po kilku treningach pies nie ma problemu z sygnałem optycznym i częściowo rozumie słowo 'siad', możesz teraz psa naprowadzać bez sygnału. Żeby nauczył się wykonywać polecenie bez ruszania ręki.
*Pies nauczył się już perfekcyjnie komendy w domu? Świetnie! Teraz zacznij uczyć go komendy 'siad', na dworze. Nie denerwujcie się jeżeli wasz pies nie reaguje na komendę w innym miejscu. Pamiętajcie, że na dworze psi nos szaleje. Uzbroicie się w cierpliwość.
Powodzenia!
Kiedyś każdy pies ma swoje zadanie. Niektóre tropiły, a niektóre wylegiwały się na tronach i służyły jak przytulanka. W tym poście chciałabym opisać potrzeby w tym poście, akurat terrierów, ale w następnych postach ukarzą się posty o innych rasach.
Wielu właścicieli psów nie zdaje sobie sprawy jakie zadanie miał ich pies w czasach kiedy panowali cesarze. Terriery zostały wymyślone po to, aby szukały kretów. I tropiły ogółem małą zwierzynę.
Te pieski uwielbiają kopać. Jeżeli im tego nie zapewnimy, możemy się spodziewać wykopanych roślinek w ogródku.
Tylko jak im to zapewnić?
Możemy zakopać głęboko smakołyk na przykład w piaskownicy. Zobaczycie, że po takiej godzinnej zabawie w piasku nasz piesek będzie bardziej zmęczony niż po godzinnym bieganiu. A przy tym nasz pies będzie mniej się stresował, a w ogródku nie będzie więcej dziur.
Jeżeli nie mamy swojego własnego ogródka z piaskownicą i mieszkacie na przykład w bloku kolejną świetną zabawą może być, schowanie kilku smakołyków pod koc czy poduszkę.